FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Strona Główna
->
Opowiadania
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Samo życie
----------------
Prolog
My, ty i ja
----------------
Witka
Jak Cię widzą...
To lubię
----------------
Słowa
Filmy
Dźwięki
Manga & Anime
Kreatywnie
----------------
Opowiadania
Grafiki
Offtopic
----------------
Śmietnik
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Zapalniczka
Wysłany: Nie 13:32, 02 Wrz 2007
Temat postu:
Arigtou
Nawet nie wiecie, jak taki mały Flaczek poprawia nam humor
Miku
Wysłany: Sob 23:22, 01 Wrz 2007
Temat postu:
kocham to
Trank
Wysłany: Sob 22:00, 01 Wrz 2007
Temat postu:
o kufa, ale wyłam ze śmichu
Zapalniczka
Wysłany: Sob 20:15, 01 Wrz 2007
Temat postu: Flaczkowe rozumowanie.
Cześć! Ma na imię Robert i jestem pusty w środku. A oto moja gwardia:
TERESA - onegdyś była miss polonią '69, ale kiedyś zamknęli ją w schowku na miotły i doznała mocnych przeżyć natury emocjonalnej. Nie lubi flaków.
KAROL - Karol to mój najlepszy przyjaciel, chodzimy razem na flaki.
... - Moja dziewczyna. Do tej pory nie wiem jak ma na imię.
BARBARA i DOMINIKA - one chyba mnie nie lubią bo się ze mnie śmieją.
Bardzo mi z tego powodu smutno.
MAMA - Nigdy nie ugotowała mi flaków. Ale takich domowych. Zawsze tylko z torebki.
Z pamiętnika Roberta:
Dnia 12 maja roku pańskiego, wybrałem się na zakupy. Rzuciłem koszykiem o podgłogę i wybiegłem. Nie wiem skąd wiedzieli gdzie mieszkam (czyżby zakupy na kreskę?!), ale już po dwóch godzinach zadzwonili i kazali zwrócić im 15 złotych za koszyk metalowy z rączką plastikową (kolor niebieski).
Zastanawiasz się zapewne drogi pamiętniczku co mnie tak zdenerwowało.
Opakowanie flaków podrożało! Jeszcze wczoraj kosztowało 2.99 za kg, dziś kosztuje 3zł!
To straszne! Aaaaaaaaaaaa!
Z pamiętnika Karola :
22 maj :
Byłem na potańcówce, Tereska bardzo dobrze tańczy, muza biła na cały Toruń. Postanowiłem, że poproszę Tereskę o chodzenie jeszcze przed maturą.
Z pamiętnika Teresy:
22 maj :
Karol to idiota. Przez cały wieczór robił do mnie maślane oczy, aż wreszcie na odczepnego z nim zatańczyłam. Nie wiem co on sobie mysli, ale powiem mu, żeby się odwalił jeszcze przed maturą.
Z pamiętnika Roberta:
24 maj :
Co raz częściej dopadają mnie myśli dotyczące życia. Na przykład wczoraj, gdy jadłem z Karolem nasze ulubione flaczki w naszej szkolnej stołówce, rozmyślałem nad sensem jedzenia. A wieczorem nad sensem jedzenia takich flaczków.
ps. Tereska nadal obrażona na Karolka.
Z pamiętnika Tereski:
24 maj :
Nie mam pojęcia, dlaczego zadaję się z tymi przygłupami. Robert cały czas siorbie te swoje flaki, a Karol robi to co Robert.
Świata nie widzą, znad tego talerza.
Z pamiętnika Karolka:
24 maj:
Byłem dziś z Robertem znowu na flaczkach. Było tak miło, dopóki nie podeszła do nas Tereska i nie spytała się, czy mamy magii. Przecież wiedziała, że nikomu nie pożyczamy swojej magicznej butelki z magii.
Udałem, że jej nie widze i wtedy stało się coś okropnego! Tereska chwyciła magiczną butelkę i jak gdyby nigdy nic, doprawiła swoje flaczki magi z naszej magicznej butelki!!!
Już nigdy nie odezwę się do Tereski!
Z pamiętnika Tereski:
26 maj:
Przysięgam, ten kretyn za mną łazi. Wczoraj, wchodząc do swojej klatki w bloku, zauważyłam Karolka skradającego się pod żywopłotem. Gdy wynosiłam śmieci, zauważyłam Karolka w jednym z okien klatki, w bloku na przeciwko. Gdy szłam do sklepu, Karolek chował się za fiatem 126p tego Łukasza z kiosku za rogiem.
Strach się bać.
Z pamiętnika Roberta:
1 czerwca:
Jestem załamany. Mama z okazji dnia dziecka nie zrobiła nawet flaczków! Tylko dlatego, że mam 18 lat!!!
Z pamiętnika Karolka:
1 czerwca:
Robert jest strasznie smutny. Chyba ma doła. Opowiedział mi swą smutną historię dziś na przerwie, niedaleko tych krzaków co niedawno zasadzili.
Potakiwałem tylko głową. Biedny Robert. Jego matka powinna się wstydzić.
Z pamiętnika Tereski:
1 czerwca:
Te debile znowu coś knują. Całą przerwę przesiedzieli pod krzaczkiem i coś szeptali sobie na ucho.
Z pamiętnika Karolka:
3 czerwiec:
Poprosiłem Tereskę o chodzenie. Powiedziała, że się zastanowi.
Z pamiętnika Tereski:
3 czerwiec:
O nie!!! On się we mnie kocha!!!
Z pamiętnika Roberta:
3 czerwiec:
Ah ta miłość. Tereska i Karolek są razem. Dominika i Barbara nadal się ze mnie naśmiewają. Bardzo, bardzo mi z tego powodu smutno!
Z pamiętnika Dominiki:
3 czerwiec:
Mamo, a Robert ma pusto w brzuchu!
Z pamiętnika Roberta:
3 czerwiec (dopisek):
Wbrew wszystkim plotkom nie mam pustego brzucha.
Z pamiętnika Barbary:
4 czerwiec:
Ah ten Flaczek-bend. Tereska mówiła, że Karol to debil.
Dziś widziałam ich na stołówce. Jedli flaczki z jednego talerza.
To nie higieniczne. Szczególnie z takim Karolkiem.
Z pamiętnika Roberta:
4 czerwiec:
Co się porobiło! Teresa i Karol oświadczyli, że będą jeść z jednego talerza, gdyż porcelana podobno zabija misie panda, a oni chcą je chronić. Twierdzą, że im mniej używanych talerzy z porcelany, tym większe szanse, że misie przeżyją.
Dziwne, bo nasze stołówkowe talerze na pewno nie są z porcelany.
Z pamiętnika Dominiki:
4 czerwiec:
Spytałam Roberta, odkąd to my mamy w stołówce porcelanowe talerze. Wzruszył ramionami i odparł, że nie ma pojęcia.
Z pamiętnika Barbary:
5 czerwciec:
Od dziś postanowiłyśmy chronić iguany. Wraz z Dominiką pijemy z jednej szklanki.
Oczywiście przez słomki.
Z pamiętnika Dominiki:
5 czerwiec:
Chronię z Basią iguany. Pijemy z jednej szklanki. Słomką.
Nie przewidziałyśmy tylko, że dziś dadzą nam do picia kompot z kawałkami owoców.
Kawałek gruszki utkwił mi w słomce i tak zakończyło się moje picie kompotu.
Z pamiętnika Roberta:
6 czerwiec:
Każdy z kimś je lub pije z jednego naczynia, a ja czuję się taki trędowaty i odmienny, bo ze mną nikt nie chce.
Z pamiętnika pani dyrektor:
7 czerwiec:
Co raz częściej dochodzę do wniosku, że ta dzisiejsza młodzież jest dziwna.
Od jakiegoś czasu jadają w stołówce wraz ze swoimi znajomymi z jednego naczynia.
Tylko sanepidu brakuje.
Z pamiętnika Roberta:
8 czerwiec:
Nadal jadam sam.
Z pamiętnika Barbary:
8 czerwiec:
Dziś ratujemy nosorożce. jemy tym samym widelcem (Dominika przyniosła specjalny płyn do odkażania metalu).
Z pamiętnika Dominiki:
8 czerwiec:
Chyba dostałam tasiemca od tego jedzenia w stołówce.
Z pamiętnika Karola:
10 czerwiec:
Kocham Tereskę. Chcemy się pobrać i już zawsze chronić świat przed wyginięciem.
ps. Coś dzieje się niedobrego z Robertem.
Z pamiętnika Roberta:
10 czerwiec:
Moja dziewczyna ze mną zerwała. Nawet nie powiedziała mi swojego imienia na odchodne. Wszystko mi się wali, idę na mościq.
Rzucę się w otchłań łez!
Ale najpierw zdam maturę.
Z pamiętnika Barbary:
15 czerwiec:
Dziś matura. Wszyscy trzymamy kciuki za Robcia!
Podpisano:
Dominika, Barbara, Karol i Teresa.
Z pamiętnika Roberta:
16 czerwiec:
Nie zdałem matury...
Z pamiętnika Dominiki:
16 czerwiec:
Widziałam Roberta na moście z kamieniem przywiązanym do jakiegoś sznurka na szyi!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by
Sopel
&
Download
Regulamin